Jak widać, schowałem wczorajszego posta o Sherwood Estate z uwagi na to, że wszystkie "niespodzianki" wynikały z tego tylko, że pomyliłem butelki i zdjęcie zrobiłem butelce Sauvignon-Blanc, a do kieliszków nalałem Hiszpańskie Verdejo.. Jak poprawię posta, to go opublikuję raz jeszcze!
A na Sharewood Estate trzeba będzie poczekać jeszcze kilka dni... I najprawdopodobniej bez niespodzianek..
Swoją drogą.. faux pas, że się nie domyśliłem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz